Myślę, że większość z was wie kim jest pan Sands?
Jeśli nie - jest to człowiek całkowicie poddany Garnokowi i Dark Core. Chcę zniszczyć dobro i uwolnić złego potwora aby razem z nim rządzić światem.
Po postu: zły człowiek.
Jednak nie jest takim zwyczajnym, złowieszczym szaleńcem...
Ma on PONAD sto lat...
pytanie: dlaczego?
Może najpierw przedstawmy go sobie dokładnie:
Jego wnukiem jest Justin Moorland. Możliwe więc, że jest on ojcem Thomasa Moorland, jednak sądzę, że to raczej Jasper jest jego ojcem. Najwyraźniej Sands był ojcem matki Justina.
Jego byłą żoną była Baronowa. Odkryła to Linda - Jeździec Dusz Kręgu Księżyca. Przestraszona Baronowa zamknęła Linde w zamku Srebrnej Polany. Dlaczego? Pewnie bała się, że Linda wyjawi innym jej sekret, bo w końcu to nie jest przyjemna rzecz mieć cokolwiek wspólnego z takim człowiekiem. Następnie z Alex przeprowadziliśmy śledztwo uwolniłyśmy ją.
Pana Sandsa widzimy po raz pierwszy w Miasteczku Srebrnej Polany, kiedy idzie do skrzynki pocztowej. Potem kilka razy widzimy go w bazie Dark Core.
Jednak zanim ukazuje się nam we własnej postaci - widzimy go na bardzo starym zdjęciu.
Postacią siedzącą jest najprawdopodobniej Baronowa.
Po prawej, z ręką na krześle to chyba Godfrey - pomocnik i sługa Baronowej.
Postacią po środku może być na przykład Jasper ale to nie koniecznie może być on.
Z lewej stoi nasz pan Sands. Zauważyliście, że wygląda identycznie jak aktualnie? Czyżby się nie starzał? Czyżby był wiecznie młody lub... nieśmiertelny...?
No właśnie. Nieśmiertelny...
Wszystkie osoby na tej fotografii postarzały się i są teraz w starszym wieku. Oczywiście oprócz tego pana po środku, on prawdopodobnie nie żyje.
A zauważyliście może tego psa, obok Baronowej? Już sam jego "wyraz" pyska nie mówi o nim dobrze. Jeśli to normalny piesek - z całą pewnością zdechł już dawno... ale czy na pewno...?
Może jest to pies pana Sandsa i posiada jakiś dar długowieczności?
Jednak w SSO nie ma mowy o żadnym psie. Ale jego obecność na zdjęciu budzi niejakie podejrzenia. W grze są ukryte różne, dziwne wątki, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieistotne, ale po dłuższej obserwacji mogą mieć sens głębszy. Najmniejsza, dziwna rzecz na jakimkolwiek zdjęciu może być ukrytą zagadką lub jakąś wskazówkom.
Wątpię by SSO celowo dodało tutaj tego kundla. Może jest on jakiś fabularnym elementem? Może, chodź zabrzmi to dziwnie, jest to jakieś uosobienie Garnoka? Niekoniecznie to on! Może to po prostu jakaś podpowiedź mająca przypomnieć nam, że Granok też jest długowieczny? Może to tylko jego odbicie?
Chociaż nie musi tak być.
Może po prostu SSO chciało urozmaicić fotografię dodając psa. Jednak to i tak dziwne, że patrzy takim dziwnym wzrokiem na Baronową. Czyżby domyślał się, że pan Sands się z nią rozwiedzie? Może on ją przed nią chronił?
Ale wróćmy do Sandsa:
Dlaczego żyję tak długo?
Odpowiedź jest w Starshine: Pan Sands i jego sługusy to istoty demoniczne, które się nie starzeją, ale umierają jak normalni ludzie. Jednak po śmierci Granok znowu przysyła ich na ziemię w tej samej postaci.
Jednak mimo wyjaśnienia tej tajemnicy - Sands wciąż jest dziwną i tajemniczą osobą.
Wydaję się jakby nie władał własnymi myślami... jakby był sterowany przez złe siły... i może tak faktycznie jest. Sandsowi zależy wyłącznie na uwolnieniu Garnoka i zgładzeniu Strażników Aideen, których szczerze nienawidzi.
Garnok jest dla niego bogiem, władcą, panem, kimś kogo musi bezgranicznie sławić i wielbić.
Kimś takim dla druidów jest Aideen.
Nie raz pan Sands mówił o Garnoku jak o zbawcy.
Myślicie, że pana Sandsa można w jakiś sposób pokonać? Czy będzie on wracać na ziemię po każdym upadku i dalej dążyć do zniszczenia Światła i nadziei? Czy kiedykolwiek uda nam się go zlikwidować? A może pan Snads jest czymś więcej niż demoniczną istotą stworzoną przez Granoka?
Może odpowiedź już znamy, ale nie wiemy, czy to naprawdę ona...?
Vicky
Jasper był ojcem matki Justina, dlatego przez te wszystkie lata był w Moorland zamiast na swojej farmie dyniowej, bo obwiniał Thomasa za jej śmierć ;)
OdpowiedzUsuń:) Dawno już zapomniałam o tych zadaniach xD Były chyba jednymi z pierwszych, nie? ;)
Usuń