Siemka.
Dziś postanowiłam kupić... konia O.O
Dziś postanowiłam kupić... konia O.O
A konkretnie kucełka :)
Pojechałam więc na PPK, które z niewyjaśnionych powodów nazywam PKP xD :P
Na początku nie wiedziałam którego wybrać... podobał mi się siwek i to już od dawna, ale jabłkowity też był niczego sobie B) Po kilku minutach oba odpadły i zaczęła się kłótnia między gniadoszkiem - u którego baaardzo mi się podobały skarpetki: czarne i białe xD oraz ciemnym kasztankiem w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia <3 <3 <3
Po chwili i one odpadły :( :/ :P
Więc zaczęłam myśleć o karusku. Bardzo podobał mi się Nightdust z zadań z Madison. Był cudny, ale odepchnęły mnie od niego te rude końcówki na grzywie... :'( i jakiś taki matowy się wydawał :P
W końcu został jeden: izabelowaty!
Myślałam, myślałam, myślałam...
po czym...
KUPIŁAM :D :D :D
Urzekła mnie ta plamka na chrapkach <3 :)
Długo zastanawiałam się nad imieniem dla niej... miało być coś w Wild - bo w końcu to dzika klacz. Potem myślałam nad Wildmagic, ale nie była ona za magiczna :P Podobało mi się też Wildmelody, ale jakoś tak nie pasowało... :/ I wreszcie moja kucynka została dziką gwiazdą!
Wildstar!
<3 <3 <3
Więc wybrałam się z nią na przejażdżkę B) B) B)
Pięęęękny skok! Jak u kuca Connemara! Powinni dodać taką rasę w SSO :)
Wysoko skacze jak na kuca O.O :O!!!
A tu nagle...
Marchewkowy duszek?! To takie istnieją??? Może to duch jakiegoś hodowcy marchwi? xD
I ten odgłos chrupania :P
Duszek widać nie potrzebował pomocy, gdyż mnie po prostu olał... -_-
I zwiał :O
Ja jak głupia ruszam za nim w pogoń xD :D
Ale stwierdziłam, że to daremne i również go olałam B)
Za to przy grobie państwa Hill - znalazłam bardziej towarzyskiego i nie mającego nic wspólnego z marchwią :) :) :)
Pomogłam mu... i dostałam...
Pączka :{ :{ :{
Tfu, przepraszam: Pączka Jarla! :P :P :P
To tyle... :D Gorąco polecam walijlczyki oraz radzę iść prędko poszukać duszków w Jodłowym Gaju i nie życzę natknięcia się na tego marchewkowego snoba -_- :P
Do zo!
Vicka